Z miejscem tym wiąże się niezwykła legenda. W XVII wieku, w czasie wojny trzydziestoletniej (prawdopodobnie chodzi o tzw. okres szwedzki od 1638-1647), kiedy najeźdźca grabił dobytek i mordował mieszkańców okolicznych wsi, w tym również Tarnowa Opolskiego, proboszcz Schaff zebrał swych wiernych parafian i uciekł z nimi do pobliskich lasów.



Ukryli się oni w tym właśnie miejscu. Zbudowali lepianki, wykopali studnię, z której czerpali wodę do picia i żywili się zapasami żywności, które ze sobą zabrali. Niestety w miarę upływu czasu zapasy kurczyły się, a zbliżająca się zima nie pozwoliła wyżywić się tym co znaleźli w lesie.
Ludzie zapewne umierali z głodu, zimna i wycieńczenia. Pojawiają się wzmianki o incydentach, kiedy to wysyłano kogoś do wsi po żywność i niestety posłaniec nie zawsze powracał.

W celu upamiętnienia tego miejsca w 1993 roku przy "Księżym dole” postawiono krzyż i kamień z tablicą pamiątkową (zdjęcia w galerii obok).

Jeśli dobrze się przyjrzeć dołowi, można znaleźć nawet pozostałości po rzeczonej studni. Co ciekawe, jak twierdzą miejscowi mieszkańcy, od lat nie wyrosło tu żadne drzewo. Miejsce swoim przeznaczeniem kojarzy się wybitnie z Wilczym Dołem k/Kamienia Śląskiego.

Wiedza o Księżym Dole jakby już zanika wśród rodowitych Tarnowian. O ile w latach 80/90 ubiegłego wieku młodzież szkolna wybierała się na "księże doły" na wagary, to obecnie zapytani o Księży Dół dorośli, nieraz są zaskoczeni informacją o istnieniu rzeczonego miejsca.

Na jesienii 2011 Nadleśnictwo Opole postawiło opodal pomnika stół z ławami, także teren wspaniale nadaje się na niedzielną wycieczkę połączoną z piknikiem na świeżym powietrzu.